Zaakceptuj swoje emocje – wywiad z Mateuszem Banaszkiewiczem

0
4683

Mateusz Banaszkiewicz – Psycholog zdrowia, prowadzi szkolenia i wykłady z obszaru radzenia sobie ze stresem, asertywności i efektywnej komunikacji.

DY: Czym jest i czemu służy stres?

Mateusz Banaszkiewicz: Aby prostymi słowami opisać naukową definicję stresu, możemy powiedzieć, że jest to sposób, w jaki odbieramy to, co dzieje się dookoła, i jak na to reagujemy. To pewna relacja, jaką mamy z otoczeniem. Pewną wymagającą sytuację – np. wezwanie do tablicy przez nauczyciela – możemy postrzegać jako obciążającą, przekraczającą nasze możliwości i zagrażającą naszemu bezpieczeństwu lub jako pewne wyzwanie, z którym możemy sobie poradzić. Kiedy rozmawiam z młodymi ludźmi, zachęcam ich do myślenia o stresie w bardzo konkretny sposób: gdy będziesz doświadczać objawów stresu –
np. napięcia w żołądku, przyspieszonego bicia serca, narastającego lęku lub innych – spróbuj myśleć o nich jako sygnale, który wysyła ci twój mózg. Ten sygnał to: „w twoim życiu dzieje się coś ważnego lub coś ważnego dla ciebie jest zagrożone, a twoje ciało wyzwala energię”. I chociaż trudno wytrzymać to uczucie, postaraj się je zaakceptować i wykorzystać tę energię, robiąc rzeczy, które są dla ciebie stresemdobre, np. porozmawiaj z kimś, odpocznij, poćwicz, lub nie rób nic, akceptując to, jak się teraz czujesz. Pamiętaj, że stres nie oznacza, iż sobie nie radzisz. Oznacza, że dzieje się coś, co ma dla ciebie znaczenie. Przeżywasz go, bo jesteś człowiekiem. Akceptując trudne doznania, w przyszłości będziesz radził(a) sobie z nimi lepiej. Twoja wrażliwość jest twoją siłą.

DY: Jak stres działa na nasz mózg i ciało?

MB: Reakcje stresowe w naszym ciele zwykle są podobne, jednak mogą wyrażać się innymi objawami. Niektórzy w większym stopniu będą odczuwać objawy fizyczne, takie jak brak apetytu, drżenie mięśni czy suchość w ustach. Inni mogą większą uwagę zwracać na silne objawy emocjonalne, np. niepokój czy złość. Zwykle nie mamy problemu z rozpoznaniem, że odczuwamy stres, ponieważ mózg wyzwala ten trudny stan, by pomóc nam zmobilizować energię i zaangażować nas w coś, co dzieje się lub może wydarzyć w naszym życiu.

DY: Jak rozwijać zdolność radzenia sobie ze stresem?

MB: Zdolność do radzenia sobie ze stresem rozwijamy, gromadząc tzw. zasoby. Są to nasze umiejętności, relacje, wiedza czy doświadczenie. Za każdym razem, gdy uda ci się zrobić coś ważnego, mimo że jest to stresujące, uczysz się lepiej radzić sobie ze stresem. To oznacza, że aby skutecznie sobie z nim radzić, trzeba nauczyć się go przeżywać w różnych sytuacjach, zamiast z nim walczyć czy go unikać. Przygotowanie do trudnego sprawdzianu może być stresujące, jeśli jednak będziemy wykorzystywać stres, by się uczyć, zamiast odwracać swoją uwagę, to łatwiej będzie nam przygotowywać się do wszystkich sprawdzianów w przyszłości.

DY: Co jeszcze możemy zrobić?

MB: Jedną z rzeczy, która sprawia, że mamy trudności w radzeniu sobie ze stresem, jest brak gotowości, by zaakceptować negatywne emocje i odczucia fizyczne, które pojawiają się, gdy go przeżywamy. To sprawia, że zamiast robić rzeczy wymagające wysiłku, ale ważne – np. odrobić trudną pracę domową – próbujemy odwrócić uwagę lub rozładować stres np. poprzez słuchanie muzyki, jedzenie słodyczy, granie w gry komputerowe lub bezcelowe przeglądanie Facebooka. Pomocne jest ćwiczenie się w akceptowaniu trudnych emocji i dyskomfortu. Jedna z technik, którą wykorzystano w badaniach naukowych, nazywa się „serfowaniem po żądzy”. Eksperymentatorzy badali osoby palące papierosy i wykazali, że opanowanie techniki akceptacji negatywnych emocji sprawiło, że badanym częściej udawało się odmówić sobie palenia, mimo że mieli na to ochotę. W ten sposób, akceptując przeżywany stres, zyskali większą kontrolę nad swoim zachowaniem i w rezultacie palili mniej papierosów.

By trenować tę umiejętność:
• Zwracaj uwagę na myśli, doznania lub impulsy, które przeżywasz. Nie próbuj ich zmienić lub stłumić.
• Wyobraź sobie to, co przeżywasz jako falę, po której serfujesz. Pozwól jej być.

DY: Dziękujemy.

 

Ilustracja: Krystyna Engelmayer-Urbańska

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here