Strona główna Blog Strona 13

Nigdy nie wiadomo, kto cię zobaczy na YT…

0
OLYMPUS DIGITAL CAMERA

You Tube dokonał transformacji – rewolucyjnie zmienił drogę dystrybuowania muzyki oraz zwiększył jej zasięg z lokalnego na globalny. Bezpłatne i dostępne dla wszystkich potężne narzędzie marketingowe umożliwiło wielu obecnym muzykom wypłynięcie na szerokie wody. Nie wszyscy świadomie rozwijali swoją karierę z pomocą yt. Część z nich sukces na yt zaskoczył i stał się bodźcem do zajęcia się karierą muzyczną na poważnie i nie tylko w przestrzeni wirtualnej.

Percussion session

Igor Falecki i jego solówka na perkusji zachwyciła niemal cały świat. Nie byłoby w tym nic
nadzwyczajnego, gdyby nie to, że to tata Igora wrzucił na YouTube filmik z wówczas
4-letnim synem, który uderzał pałeczkami w bębny jak zawodowiec. Sukces medialny
był zaskoczeniem dla rodziców i dziecka, które po prostu dobrze się bawiło, nie zdając
sobie sprawy z zamieszania, jakie wywołał jego występ. Od tamtego czasu Igora miało okazję zobaczyć ponad 200 milionów ludzi na całym świecie – na YouTube, w stacjach mtv, cnn, cbs, abc czy podczas występów za oceanem w Stanach Zjednoczonych czy Hongkongu. Po 12 latach można śmiało powiedzieć, że dzięki yt Igor zaistniał w świadomości ludzi. Był wielokrotnie nagradzany Nową Nadzieją Perkusji przez czytelników
prestiżowego magazynu Top Drummer. Gwiazdy światowego formatu, jak Don Famularo, który wcześniej pracował np. z B.B. Kingiem czy Chuckiem Leavellem z Rolling Stones, oraz David Garibaldi z Tower Of Power wprowadzali Igora w tajniki drummowania, dzieląc się swoją wiedzą, umiejętnościami i pasją. Igor został twarzą największych firm produkujących sprzęt perkusyjny, ale co najważniejsze wciąż się rozwija i zachwyca.

Parsley

Nie tak dawno Julia Pietrucha, znana młoda aktorka i odtwórczyni głównej roli w serialu Blondynka, rozkochała w sobie całą Polskę od morza po góry. Podczas podróży po Azji na swoim skuterze przemierzyła tysiące kilometrów. Gdzieś między Wietnamem a Laosem
zdecydowała się wrzucić do sieci piosenkę. YouTube oszalał z zachwytu, a fani przekonali Julię, że nie ma co się zastanawiać nad wydaniem płyty, tylko po prostu nagrać materiał muzyczny. Debiutancka płyta „Parsley” to folkowe utwory przy akompaniamencie ukulele, które zyskały już ponad milion odsłon. Jak mówi w wywiadach, Julia nie spodziewała
się takiego odzewu, a piosenki, które komponowała od lat, lądowały w bezpiecznym miejscu, w jej szufladzie. Piosenkarka wydała płytę, którą w całości można – a nawet trzeba – odsłuchać na kanale yt.

No bad days

Polski duet muzyczny The Dumplings to prawdziwy muzyczny sztos. Justyna Święs i Kuba Karaś, jak większość muzyków, zaczynali od coverów. Swoją twórczość prezentowali na kanale yt. Ich electropopowe story tales są inspirowane własnymi doświadczeniami i historiami napotkanych ludzi. Unikają moralizowania i zostawiają przestrzeń na własną interpretację. Modyfikują istniejące elementy, tworząc nową jakość i muzyczną hybrydę. Zaskakują brzmieniem tak, że nie można od nich „oderwać uszu”. Muzyczny fenomen internetu!

Nie tylko u nas

Yt pomógł wylansować się nie tylko naszym rodzimym gwiazdom, ale też artystom znanym na całym świecie. Jednym z nich jest Justin Bieber, niekwestionowana gwiazda yt, która tej platformie zawdzięcza swój muzyczny sukces. Justina odkrył menadżer muzyczny, który właśnie na yt natknął się na wideo nastoletniego chłopca. Justin jako dziecko opanował grę na fortepianie, gitarze i perkusji. Później wziął udział w konkursie szkolnym, a jego występ
nagrała mama, która umieściła materiał na yt, by pochwalić się synem. Justin zaczął nagrywać covery różnych wykonawców r&b, aż pewnego razu odezwał się do niego menadżer muzyczny Scooter Braun z propozycją nagrania demo. Od tamtego momentu kariera Justina nabrała tempa. Niezliczone sukcesy i nagrody, które po drodze odebrał, sprawiły, że obecnie trudno znaleźć osobę, która nie znałaby Justina Biebera.

Tori Kelly to amerykańska piosenkarka i autorka tekstów, która dzięki publikowaniu wideo na yt stała się rozpoznawalna. Pozytywny odzew internautów zmotywował ją i wzięła udział w telewizyjnym show „American Idol”. Programu nie wygrała, ale to nie przeszkodziło jej w realizacji planów muzycznych. Samodzielnie wyprodukowała swoją płytę, a zaraz po tym zainteresował się nią Scooter Braun, który został jej menadżerem. Tori podpisała duży kontrakt muzyczny z popularną wytwórnią, a jej singiel znalazł się w „Billboard Hot 100”.

Ready, steady, go!

Wszystkie te osoby łączą platforma yt. Jak zatem, mając talent muzyczny, zaistnieć online? Od czego zacząć?

• Zanim zaczniesz tworzyć swoje reprezentacyjne miejsce na yt opracuj plan. Jeśli dobrze zaprojektujesz swój kanał, a kolejne elementy będą spójne z całością, fani będą chętnie subskrybować twój profil.

• Każdy, kto wejdzie na twój kanał, powinien od razu dowiedzieć się, kim jesteś i jakie filmy zamieszczasz. Możesz tam umieścić banery, ikony, grafiki, wszystko to, co będzie cię identyfikowało i jednocześnie budowało markę twojego kanału muzycznego. Duże znaczenie ma umiejętne rozmieszczenie wrzucanego przez ciebie contentu, tak by zwracał i przyciągał uwagę osób, które trafią na twój kanał.

• Treści na twoim kanale muszą mieć uporządkowaną strukturę. Jeśli wrzucasz różne materiały, pogrupuj je, nadając im odmienne kategorie, takie jak np. covery, vlogi czy występy pod prysznicem :P. To pomoże widzom bez kłopotu znaleźć na twoim kanale to, czego szukają, i jest szansa, że przejrzysty układ zachęci ich do powtórnego odwiedzenia twojego profilu.

A co z treścią?

Po pierwsze covery. Znana piosenka we własnej interpretacji znacznie szybciej dotrze do potencjalnych fanów niż nowy, nieznany dotąd utwór. Żeby nowa wersja piosenki pozycjonowała się wysoko, warto wpisać oryginalnego wykonawcę i tytuł.

Pamiętajcie też, że rzadko kiedy wyszukujemy w internecie, wpisując cały tytuł piosenki. Zazwyczaj pamiętamy słowa kluczowe, albo też główny temat piosenki. Zastanów się nad tagami – nie zawsze warto akceptować te, które pojawiają się jako domyślne. Stworzenie wyjątkowych tagów, które będą określały twoją twórczość, jest dobrym sposobem na budowanie wizerunku i rozpoznawalności twojej marki.

I ostatnie – kolaboracje. Zaproszenie do współpracy sprawdza się w świecie muzycznym, a ciekawe tandemy przyciągają słuchaczy i budzą zainteresowanie. Nie od dziś wiadomo, że co dwie głowy, to nie jedna. Zastanów się, jaka jest twoja reakcja na informacje o współpracy znanych ci muzyków. Taka cross-promocja pomaga obu stronom i przynosi
podwójne korzyści.

A jaki jest twój pomysł? Nie czekaj, tylko działaj.

Zjedz sobie jednorożca

0

Tęczowe kolory i jednorożce to jeden z popularniejszych trendów na Instagramie w 2017 roku. Włosy, make up, jedzenie – i nie mówimy tutaj tylko o tęczowych lodach, ale również o kolorowym… makaronie –  w intensywnych kolorach z motywem jednorożca  po prostu dobrze się fotografują.

Instagrammability to określenie, które oznacza ‘instagramowość’ momentów, zdarzeń, produktów  – im lepiej coś wygląda tym lepiej się sprzedaje. Badania pokazują, że wybierając miejsce na wakacje czy robiąc zakupy konsumenci kierują się m.in. tym jak będzie to wyglądało w mediach społecznościowych. Co więcej bardzo lubimy, kiedy firmy tworzą produkty specjalnie po to – tak jak Starbucks i jego Unicorn Frappucino. Ponoć nie było szczególnie smaczne, ale za to na Insta wyglądało obłędnie. Jak bardzo się podobało ocenić można po ilości postów oznaczonych  #unicornfrappuccino.

Ludzie jedzą oczami, a kto z nas nie miałby ochoty zjeść tęczy? Albo jednorożca? – pyta Amirah Kassem, cukierniczka i założycielka Flour Shop (@flourshop).

Myślicie, że ten trend utrzyma się w 2018 roku? A może znajdziemy coś co wygląda jeszcze lepiej?

Fortuna z YouTube

0

Nic to nowego, że dzięki YouTubowi można zarobić całkiem porządną kasę i zostać  internetowym celebrytą. Ale komu udaje się to najlepiej? Oto lista 10 Youtuberów, którzy w 2017 zarobili najwięcej:

10. Lilly Singh — 10.5 milionów $

Lilly tworzy kanał „Superwoman” i to jest adekwatna nazwa, bo śledzi ją blisko 13 mln internautów. Publikuje m.in. komediowe skecze i teledyski, ale wyprodukowała również film fabularny „Trip to Island Unicorn” dla YouTube Red

8. Ex aequo: Ryan ToysReview  oraz Smosh — 11 milionów $

Ryan ToysReview

Wrrrr – dzieciak ma 6 lat i zarabia miliony dolarów otwierając i recenzując zabawki! Każdy chciałby tak spędzać czas! Oczywiście kanał prowadzą jego rodzice.

Smosh

Smosh to komediowy duet współtworzony przez Iana Hecoxa i Anthonego Padilla, który wyśmiewa i pariodiuje gry i pop kulturę. W czerwcu 2017 Anthony opuścił kanał Smosh, i założył nowy pod swoim imieniem i nazwiskiem – obecnie ma ponad 2,5 mln fanów, ciekawe czy trafi do rankingów w 2018 r.

7. Jake Paul —11.5 milionów $

Jake zaczynał od nieistniejącej już platform Vine – tworzył krótkie filmiki razem ze swoim bratem Loganem. Obecnie ma swój własny kanał na YT na którym publikuje swoją muzykę, zabawne filmiki ze swoim udziałem i inne materiały. Obserwuje go ponad 12 mln osób.

6. Felix Kjellberg (PewDiePie) — 12 milionów $

Felix, najbardziej rozpoznawany jako PewDiePie, jest jednym z najpopularniejszych letsplayerów – jego kanał ma ponad 58 mln followersów, i to pomimo tego, że w ostatnim roku stracił kontrakty z Disneyem i YouTubem z powodu swoich antysemickich komentarzy.

4. Ex aequo: Mark Fischbach (Markiplier)  i Logan Paul —12.5 milionów $

Mark Fischbach (Markiplier) 

Kolejny gamer na tej liście. Mark znany jako Markiplier, na razie koncentruje się na graniu – i to z dużym sukcesem, bo jego aktywności śledzi 18 mln internautów – ale ma większe ambicje: w wywiadach przyznaje, że chce spróbować aktorstwa i tworzenia muzyki.

Logan Paul

Brat Jake’a, który zajmuje 7 miejsce na tej liście, była gwiazda Vine’a, z 14 milionową grupą fanów. Publikuje krótkie materiały i zabawne filmy. Razem z bratem występują w wielu programach telewizyjnych, m.in. w kiepsko ocenianym serialu Bizaardvark.

3. Dude Perfect —14 milionów $

Kanał bliźniaków Cory’ego i Coby’ego Cottonów oraz ich trójki najlepszych przyjaciół z Teksasu. Cała ekipa w liceum grała w koszykówkę. W swoich materiałach pokazują różne sportowe triki i wyśmiewają się ze sportowych stereotypów.

2. Evan Fong (VanossGaming) — 15.5 milionów $

25-latek z Kanady, o którym niewiele wiadomo. Wiadomo, że gra i że umie to pokazać w sposób, który śmieszy. To co odróżnia go od innych vlogerów to jakość – potrafi bardzo dobrze montować materiały i na przykład z trwających wiele godzin sesji grania zrobić jeden zabawny i krótki film.

1. Daniel Middleton (DanTDM) — $16.5 milionów $

26-latek znany jako TheDiamondMinecart to popularny YouTuber, który gra w Minecrafta. Codziennie publikuje materiały i recenzje. W tym roku odbył światowe tournée i spotkał się ze swoimi fanami m.in. w Sydney Opera House – wyprzedano wszystkie bilety. Minecraft to dla niego coś więcej niż gra, to również coś co łączy go z jego żoną JemPlaysMC, która również gra w MC, ale od popularności męża dzieli ją 16 milionów fanów.

Zdjęcie czy screen?

0

Andy Cull to pisarz i filmowiec, ale również screenarcher – screenarcherzy robią zdjęcia światów i postaci z gier komputerowych i Andy jest w tym prawdziwym artystą.

Razem z YourAverageGrunt i Being-In-The-World zrealizowali niezwykły projekt „Twarze Skyrim” (Faces of Skyrim), który oglądać można tutaj: www.flickr.com/photos/125334901@N08/galleries/72157645191584149?rb=1

Poniżej kilka z najpiękniejszych jego zdjęć z ostatnich lat:

Więcej prac Andy’ego oglądać można tutaj: www.flickr.com/people/andrewcull/

Grafika 3D dla każdego

0

Grafika komputerowa może stanowić hobby, które niepostrzeżenie przerodzi się w dochodową pracę. Profesjonalne oprogramowanie do tworzenia modeli 3D może stanowić duży wydatek, ale jeżeli dopiero zaczynasz przygodę z grafiką 3D możesz skorzystać z darmowych rozwiązań, które posiadają obecnie bardzo dużo możliwości.

1. my.SketchUp 

Jest to przeglądarkowa wersja popularnego narzędzie SketchUp. Darmowe narzędzie umożliwia korzystanie z wielu opcji modelowania i rysowania. Użytkownik może także skorzystać z gotowych szablonów.

2. SelfCAD

Jest to kolejne narzędzie, które umożliwia modelowanie 3D całkowicie online. Jest to narzędzie płatne ,ale  w przypadku osób uczących się, nauczycieli oraz organizacji pozarządowych istnieje możliwość postarania się o darmową licencję na 2 lata.

 

3. 3D Models Search Engine – Yobi3D

Jest to wyszukiwarka do modeli 3D. Można z niej skorzystać wchodząc na stronę yobi3d.com lub instalują dodatek do swojej przeglądarki np. Firefox lub Chrome.

 

4.Vectary

Vectary to darmowe narzędzie, które można obsługiwać z poziomu przeglądarki. Program posiada wiele wtyczek, które umożliwiają proste modyfikowanie różnych parametrów modelu. Dostępne są także szablony, które można modyfikować i dzięki temu nauczyć się obsługi Vectary. Vectary stanowi kompromis pomiędzy zaawansowanymi, płatnymi programami, a najprostszymi narzędziami do modelowania 3D.

5. Tinkercad

Tinkercad to kolejna prosta w obsłudze aplikacja internetowa do projektowania i drukowania 3D, którą można polecić osobom zaczynającym przygodę z modelowanie 3D. Narzędzie umożliwia wykorzystywanie podstawowych kształtów do tworzenia bardziej skomplikowanych konstrukcji poprzez ich powielanie, łączenie i przesuwanie.

Rok 2017 według Googla

0

O co pytaliśmy w tym roku? Odpowiedź zna oczywiście Google, bo to ta wyszukiwarka była adresatem milionów pytań ludzi z całego świata.

Jak każdego roku Google przygotował raport najbardziej popularnych tematów mijającego roku. I tak w Polsce bardzo popularne były zagadnienia dotyczące… grzybów!

Wśród seriali popularność zyskały seriale… tureckie. Na szczęście nie tylko, bo na liście znalazły się też „13 powodów dlaczego” oraz przygody Archiego z „Riverdale” .

Więcej info o mijającym roku:

https://trends.google.com/trends/yis/2017/PL/

 

Pochłonięta

0
Processed with VSCO with hb1 preset

Jako 21-letnia studentka medycyny usłyszała diagnozę – nowotwór. Nie załamała się i postanowiła stawić czoła chłoniakowi Hodgkina, dzieląc się swoją wiedzą medyczną i doświadczeniami na blogu „Pochłonięta”. Siła mediów pozwoliła jej dotrzeć w bardzo krótkim czasie we wszystkie zakątki naszej planety, od Stanów Zjednoczonych przez Grenlandię aż po Australię. Stała się autorytetem i wzorem do naśladowania dla osób chorych, ich rodzin i nie tylko.

Diagnoza

Od początku 2015 roku zaczęłam zauważać, że mam dużo słabszą kondycję, niż kiedyś.
Usprawiedliwiałam to tym, że po prostu jestem leniwą kluchą i tyle. W grudniu 2015 roku zaczął mi się kaszel, trwał około 2 miesiące. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że nic, co brałam (antybiotyki, wziewne sterydy), nie pomagało. Wyniki badań krwi oraz RTG były mniej więcej w normie, więc nimi się nie przejęłam. Pod koniec lutego zaczęłam odczuwać ból w klatce piersiowej po wypiciu alkoholu. Zawsze jak mnie tak bolało, od razu kładłam się na łóżku i czekałam aż przejdzie – schodziło trochę, po ok. 20 min jak nie więcej… Leki przeciwbólowe też nie dawały sobie rady. O tym bólu wspominałam trzem lekarzom – żaden z nich nie zwrócił na to uwagi… Dopiero torakochirurg zasugerował biopsję, która wykazała, że to chłoniak Hodgkina.

Głowa chce, ciało nie może

Jeszcze niedawno, bo pod koniec 2016 roku, moim marzeniem było pójście na długi spacer, ale taki dłuuuuugi, bez przerw na siadanie na ławce co 5 minut. Marzyło mi się zrobić sobie śniadanie, tak od początku do końca, stojąc w kuchni, kombinować, wypróbowywać przepisy, które wymyślałam, kiedy leżałam całymi dniami w łóżku, a nie modlić się, żebym zdążyła bez zasłabnięcia wstawić bagietkę do piekarnika albo wyrzucić torebkę z kubka herbaty. Dla zdrowej osoby to codzienność, dla mnie były to ogromne marzenia, które dziś już powoli i sukcesywnie spełniam.

Blog

Chorując, doświadczyłam na własnej skórze masę skutków ubocznych chemioterapii. Niestety, w polskim internecie, czy książkach jest bardzo niewiele informacji na temat radzenia sobie z nimi. Byłam sama dla siebie swoistym królikiem doświadczalnym, aż w końcu udało mi się zebrać sporą ilość wiedzy na temat radzenia sobie z całym procesem leczenia. Mój tata powiedział, że dobrym pomysłem byłoby stworzenie bloga, na którym mogłabym się podzielić swoją wiedzą, a jednocześnie dać lekki upust swoim emocjom, zwyczajnie pisząc. I stało się, wraz z moim przyjacielem Maciejem, który pomaga mi od technicznej strony, założyliśmy bloga Pochłonięta w połowie grudnia 2016 roku.

Zmiana

Z perspektywy czasu zauważam, jak bardzo dużo choroba mnie nauczyła. Może to zabrzmieć błaho, ale zaczęłam się cieszyć z małych rzeczy. Zrozumiałam, że nie powinnam przejmować się głupotami, bo zwyczajnie nie ma po co, w zamian nauczyłam się cieszyć się z życia, jak tylko potrafię. Dziś jestem już zdrowa i muszę przyznać, że nie mogę się doczekać powrotu na uczelnię, a wakacje chcę poświęcić na nadrabianie zaległości z moją rodziną i bliskimi.

Magiczne lasy

0

O concept artystce Juliette Oberndorfer wiadomo bardzo mało – nie udziela wywiadów, nie opowiada o sobie. Być może uważa, że wystarczy, że pokaże swój art –niezwykle nasycone, intensywne i klimatyczne prace.

Jej ilustracje wyglądają jakby były ręcznie malowane, ale większość z nich jest tworzona cyfrowo. Mistyczne lasy, zwierzęta, ludzie. Mocne, neonowe kolory, kontrastowe odcienie – zobaczcie sami. Niektóre z jej projektów można kupić w wersji do… wyszywania!

 

Możecie ją obserwować na:

https://www.behance.net/juliette-oberndorfer

https://www.facebook.com/JulietteOberndorferART/

https://www.instagram.com/oberndorferjuliette/?hl=en

Będzie drama – wywiad z Rezim

0

Remigiusz Wierzgoń, znany w sieci pod pseudonimem ReZigiusz, to dla wielu młodych ludzi idol i wzór do naśladowania. Ogromne pokłady pozytywnej energii, ambicja w działaniach i niecodzienne zaangażowanie przekładają się na sukcesy, jakie odnosi. Oprócz działań online Rezi równie aktywnie udziela się offline – organizuje akcje charytatywne, współpracuje z różnymi mediami oraz posiada własną markę odzieżową Rezi Style.

Online tworzysz od 8 lat. Jak to się wszystko zaczęło?

Remigiusz Wierzgoń: Tak naprawdę od głupiej zajawki. Od dziecka uwielbiałem grać w gry komputerowe. Potem pojawił się YouTube i pierwsze filmiki, w których nieznane mi osoby komentowały to, co się dzieje na ekranie. Stwierdziłem, że to musi być fajna zabawa. Kupiłem w Biedronce mikrofon za 10 zł i zacząłem się tym bawić. Na pierwszych materiałach nauczyłem się montować, choć był to poziom nieporównywalny z dzisiejszym. Spędziłem przy tym naprawdę wiele godzin, zarywając nocki i szkolne oceny, ale było warto!

Czy po tych wszystkich latach są dla Ciebie jeszcze jakieś wyzwania w pracy youtubera?

RW: Jasne, jest ich cała masa – z roku na rok zmienia się jakość filmów i ich charakter. Ja sam dojrzewam i muszę pamiętać, za co pokochali mnie moi fani. Staram się też nie ograniczać tylko do nagrywania filmików, stąd akcje charytatywne i inne projekty, w które angażuję się w wolnym czasie.

Co Cię najbardziej kręci w Twojej pracy?

RW: Robię to, co kocham (haha). Tak poważnie, to nie mogę sobie nawet wyobrazić, jak mogłoby wyglądać moje życie, gdyby nie pojawił się w nim YouTube. Dzięki niemu mam stały kontakt z ludźmi, których kręci to, co mnie. Życzę każdemu, żeby pasja była jego narzędziem pracy.

Jesteś bardzo popularny, z imprezy Digital Youth Forum musiałeś zostać wyprowadzony tylnymi drzwiami, inaczej fani nie pozwoliliby Ci wyjść. Co jest fajnego w popularności, a czego w niej nie lubisz?

RW: Zdarzają się sytuację, w których nie mogę normalnie zjeść, bo stoi nade mną grupa kilkunastu fanów i czeka, aż przegryzę, żeby zrobić sobie ze mną zdjęcie. Prowadzenie kanału wymaga naprawdę wielu wyrzeczeń. W moim przypadku często cierpią na tym bliscy, znajomi i dziewczyna, która podczas wyjścia do kina chciałaby mnie mieć tylko dla siebie. Niestety zdarza się, że po drodze zaczepi mnie kilkanaście osób, ale wiem, że to dzięki fanom doszedłem do tego miejsca, w którym jestem. Na szczęście przeważają pozytywne chwile i za to kocham to, co robię.

Angażujesz się w akcje społeczne i charytatywne m.in. „Nie truj sąsiada” czy „ReZimy Dobrem” – jak wybierasz projekty, które wspierasz?

RW: „ReZimy Dobrem” to projekt, którego jestem pomysłodawcą i organizatorem. Pierwsza edycja akcji odbyła się w 2014 roku, który był dla mnie niezwykle przełomowy. Udało mi się wtedy przekroczyć próg miliona subskrypcji, a na organizowany przeze mnie MeetUp we wrocławskiej Hali Stulecia przyszło ponad 8 tysięcy fanów. Czułem, że to idealny moment, aby podzielić się dobrem, które mnie spotkało. Decyzja zapadła przy wigilijnym stole, a już w ostatni dzień roku w ciągu 24 godzin udało nam się zebrać 112 000 zł na Szpital Rehabilitacyjny w Jastrzębiu-Zdroju. W 2016 roku przebiliśmy to niemal trzykrotnie i za zebrane środki wybudowaliśmy Rehabilitacyjny Plac Zdrowia i Zabawy przy Górnośląskim Centrum Zdrowia dla Dziecka. Uczucie, jakie mi towarzyszyło podczas jego otwarcia, jest nie do opisania i tylko zachęca, aby robić jeszcze więcej takich akcji! Dodatkowo angażuję się też w inne projekty, które są mi bliskie – jak wspomniane przez was „Nie truj sąsiada”. Pochodzę ze Śląska, więc temat smogu i zanieczyszczeń jest mi dobrze znany. Uważam, że warto nagłaśniać tego typu sprawy. Młodzi ludzie często nie wiedzą, jakie zachowania są złe. Stąd też moje decyzja o wsparciu kolejnej akcji związanej ze środowiskiem – „Czyste Tatry”. Od dziecka większość czasu spędzałem na świeżym powietrzu i wszystkie tematy z tym związane są dla mnie naprawdę ważne.

Jakie masz plany zawodowe na najbliższe miesiące?

RW: Nie lubię zatrzymywać się w miejscu i osiadać na laurach, dlatego zawsze chętnie biorę na klatę nowe wyzwania. Tym razem rozpoczynam swoją przygodę z telewizją. Po raz pierwszy w historii taki gnojek jak ja, który działa w internecie, usiądzie na kanapie jurorów jednego z programów rozrywkowych w Polsacie. Jest to dla mnie nie lada wyzwanie, które pozwoli mi sprawdzić umiejętności w nowych okolicznościach. Jestem ciekaw, jak tego typu projekt zostanie odebrany przez moich fanów, ale w myśl zasady: co cię nie zabije, to cię wzmocni, staram się próbować nowych rzeczy i wyciągać z nich wnioski na przyszłość. Może to nie pierwsza i ostatnia przygoda z telewizją? Zobaczymy, co przyniesie los 😉

Wielu nastolatków chciałoby osiągnąć to, co Ty. Masz dla nich jakieś wskazówki?

RW: Liczy się ciężka praca i wytrwałość. Ciężko osiągnąć zadowalające wyniki w ciągu miesiąca czy roku. Wybicie się na polskim YouTubie nie jest teraz łatwe, ale w dalszym ciągu uważam, że najważniejszy jest dobry pomysł na kanał i autentyczność. Ludzie uciekają od telewizji, bo tam wszystko jest wyreżyserowane – w internecie można znaleźć prawdę, poznać osobę taką, jaka jest w realnym życiu, i to, moim zdaniem, jest bardzo ważne. Nie udawać nikogo, tylko być sobą.

Dziękujemy!

Nauka angielskiego na Youtube

0

Potrzebujesz skutecznych i przyjaznych narzędzi do nauki języka angielskiego? Sprawdź nasze zestawienie kanałów na YT, które urozmaicą i zdecydowanie ułatwią naukę.

BBC Learning English

Jest to kanał, gdzie zdobędziesz wiedzę na temat gramatyki, słownictwa, wymowy itp. Na kanale pojawiają się cykliczne programy, które skupiają się na poszczególnych kwestiach dotyczących nauki języka np. gramatyczny quiz w środę.

Arlena Witt

Polski kanał, na którym znajdziesz bardzo wiele ciekawostek dotyczących języka angielskiego, zastosowania poszczególnych wyrazów oraz odpowiedniej wymowy m.in. słów, które brzmią podobnie. Odcinki trwają średnio 10 minut i są dodawane na kanał mniej więcej co tydzień.

Learn American English Online

Jest to kolejny kanał, który pomoże w nauce języka angielskiego. Twórca kanału w dużym stopniu skupia się na gramatyce.

Anglophenia

Kanał umożliwia nie tylko na naukę języka angielskiego, ale także przyjrzenie się angielskiej kulturze, a wszystko w dowcipnej formie.

engVid

engVid to 11 kanałów z 11 różnymi nauczycielami. Każdy z nich posiada nico inny styl nauczania. Warto sprawdzić każdy z kanałów i wybrać ten, który najbardziej nam odpowiada.

Najpopularniejsze

Najnowsze artykuły

Nowa funkcja Google’a do przekształcania zdjęć w dzieła sztuki.

Jakiś czas temu Google w swoim portalu Arts & Culture wprowadził aktualizację o nazwie Art Transfer, która pozwala wystylizować swoje zdjęcie na wzór malarstwa wybranego artysty. Korzystając z Art Transfer, można tworzyć unikalne prace artystyczne, łącząc własne zdjęcia...