*GIF-Graphics Interchange Format
W ciągu ostatnich kilku lat GIF-y stały się obecne praktycznie wszędzie, a w każdym razie wszędzie tam, gdzie są internauci.
Od Tumblra, przez Twitter, po polityczne debaty w internecie i Facebooka – GIF-y doskonale wpisują we współczesny sposób komunikacji – ruchomy, wizualny, dynamiczny, niewymagający od odbiorcy zbyt dużo uwagi. Kiedyś kojarzone głównie z tańczącym bobasem czy bananem, obecnie są artystycznym medium uznawanym przez największe galerie i muzea, wykorzystywanym w reklamie i przez medialnych gigantów takich jak The New York Times.
Najlepszym przykładem tego trendu jest Motion Photography Prize – pierwszy na świecie konkurs dla artystów zajmujących się animowanymi plikami graficznymi zorganizowany przez Saatchi Gallery i Google+.
Artyści z ponad 50 krajów nadesłali przeszło cztery tysiące prac w sześciu kategoriach: miasto, działanie, styl życia, noc, krajobraz i ludzie. Zwyciężyła Christina Rinaldi i jej biało-czarny GIF przedstawiający Nowojorczyka czyszczącego okno.
Czy GIF to gif czy dżif? Konflikt wśród internautów trwa od lat, włączył się w niego nawet prezydent Barack Obama opowiadając się po stronie twardego „g”.
Spór próbował rozwiązać sam twórca formatu Steve Wilhite, kiedy jakiś czas temu przyjmując Webby Award (http://webbyawards.com/ uznawaną za najbardziej prestiżową nagrodę w branży internetowej) za całokształt pracy, zamiast słów podziękowania wyświetlił GIF, którego przekaz brzmiał: „To się wymawia dżif, a nie gif” (ang. It’s pronounced jif, not gif). Jednak wielu internautów nie przyjęło tego do wiadomości.
Boom na GIF-y cały czas trwa, co więcej format ten zdobywa coraz to nowe obszary internetu – od 2014 roku przyznawane są nawet The.GIFYs -nagrody za najlepsze GIF-y w takich kategoriach, jak: Zwierzęta, Informacje i Polityka, WTF czy GIF Roku. Oto kilka przykładów: